poniedziałek, 6 lutego 2017

BRAMY ŚWIATŁOŚCI - MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA








BRAMY ŚWIATŁOŚCI TOM.1 - MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA
- CZYLI SZALONA PODROŻ ŚWIETLISTYCH W POSZUKIWANIU JASNOŚCI 

Czy biorąc książkę do ręki, pierwsze na co zwracacie uwagę to okładka, czcionka, dotykacie stron? Ja jeszcze wącham książki, taki fetysz.
 Nie ma lepszego zapachu od nowej książki i świeżo zaparzonej kawy. Jestem takim ćpunem książkowym :)




Do rzeczy. Za pierwszym razem kiedy czytałam opis 'Bram Światłości' nie do końca byłam przekonana co do niej. Zaznaczę ze czytałam na stronie, nie miałam jeszcze wtedy książki w ręku. No niby fajnie, anioły, magia gdzieś po drodze demony, w zasadzie mój świat. Mimo to nie czułam tego przyciągania, wszystko się zmieniło kiedy wzięłam ja do ręki w realu. Pierwsze co przemawiało za zabraniem jej do domu to jej wygląd . I mimo ze opis książki budził moje wątpliwości, to wróciła ze mną do domu. szczerze? Miałam takie przeczucie ze będzie słaba, ze poza ładnym wydaniem nie ma w niej nic co mnie pochłonie.
Tak bardzo się myliłam.
Byłam pewna ze to ja mam mega wyobraźnie i potrafię wymyślać takie bzdury ze czasem mojemu M. aż uszy więdną jak musi tego słuchać . W każdym razie Kossakowska ma mistrza. Przedstawiła Archaniołów w taki sposób ze sama chętnie bym się z nimi wybrała na piwo. Serio.
 No bo Świetlisty tez człowiek, napić się musi, przeklina niemal jak szewc a i nawet zakochać się może . Nie taki obraz aniołków znacie ?
A to dopiero początek....
Kiedy pojawiło się pierwsze kurwa mac wypowiedziane przez archanioła zapiałam z zachwytu .
No ok ale o co właściwie chodzi w tej książce ?
Odszedł Pan, nikt nie wie gdzie, Archanioł Gabriel stara się za wszelka cenę ukryć ten fakt i utrzymać porządek w Królestwie .Wszystko się zmienia kiedy do Pana Tajemnic przybywa jego uczennica - podróżniczka Sereda, twierdząc iż zna miejsce pobytu Światłości.
W dzikie Strefy Poza Czasem rusza szalona wyprawa, którą dowodzi Daimon Niszczyciel, Tańczący na Zgliszczach wraz ze swoim najlepszym przyjacielem Piołunem - Boska Bestia .
Ilość wymyślonych krain, ich mieszkańców , jest niewiarygodny . Kossakowska przedstawia je w taki sposób ze naprawdę czyta się to z przyjemnością, a jednocześnie z podziwem dla jej wyobraźni :) 
Sam Lucyfer, który także dołącza do wyprawy pod przebraniem oczywiście , ukazany jest jako sympatyczny Upadły , lekkoduch i buntownik , którego mimo wszystko czytelnik zaczyna lubić.
Zapewniam, ze czytając nie będziecie się nudzić, dzieje się sporo. Cala droga do miejsca pobytu Jasności , usłana jest niespodziankami, bardzo często dość niemiłymi, intrygami .
Autorka pokazuje nam moc wielkiej przyjaźni , nieodwzajemnioną miłość , odwagę i chęć pokonywania przeszkód , mimo iż czasem sytuacja wydaje się beznadziejna , bez szans na wygrana.
Ja osobiście jestem książką zachwycona. Chociaż  w jednym momencie bardzo się zawiodłam ... kiedy wydaje się ze nasza ekipa jest już u celu wyprawy a my się dowiemy czy udało im się odnaleźć Pana, kończy się tom 1. ...
Czekam niecierpliwie na kontynuacje . Jedno jest pewne, z panią Kossakowska udało mi się polubić i chętnie przeczytam pozostałe jej książki .
 zachęcam do przeczytania , ale... nie dawajcie jej swoim babciom. Fakt iz Lucyfer się przedstawiony w przyjaźniejszym świetle niż sam archanioł Gabriel , Pan znika z Królestwa , gotowe będą spalić książkę na stosie a was wysłać do egzorcysty :D

aha, to mój pierwszy post z recenzja, obiecuje ze każdy następny będzie 
 lepszy !

Ocena- 9/10 
Wydawnictwo: FABRYKA SŁÓW
Ilość stron - 512
Data premiery - 2017-01-11